Podziel się wrażeniami!
Aparat za koszmarną cenę w porównaniu do jakości. Szybko przestaje działać ostrzenie przy wciśniętym do połowie spuście. A następnie krótko po tym wypada przycisk migawki. (i to nie jest tylko wada tego modelu)
Po udaniu się do serwisu dowiadujemy się, że naprawa będzie kosztować około 300 zł. Za plastikowy guziczek, i mikro-przełącznik za 20zł? Koszmar. Za wadę fabryczną ma płacić klient który zaufał marce?
Żenada Panowie. Będę odradzał wasze produkty.
sarnoldzik napisał(a):
i za radą Acinloopa poszukam czegoś do robienia zdjęć.
sarnoldzik napisał(a):
Trzymajcie się cieplutko, i niech wam służą jak najdłużej wasze aparaciki...
sarnoldzik napisał(a):
Bo sam guzior, choć z plastiku za 0,05 gr, może wydziela specjalne fluidy, i za nie te 149zł :smileytwisted:
franek napisał(a):
No to masz temat na biznes
Tym, którzy nie dowierzają jak często wypadają przyciski w H2 to proponuję zadzwonić do pierwszego "gorszego" servisu i pogadać chwilę, mnie poinformowano że to norma
Cena naprawy jest jak dla mnie absurdalna a serwisy powinny wymieniać swithe gratis w ramach akcji serwisowej. Do firmy sony nie wrocę aż nie zmienią jakości przycisków
Niedowiarkom serdecznie życze aby w słoneczny dzień robiąc zdjecie ukochanym osobom dostali switchem w ucho. Pozdrawiam.
Uuuuu, tylkoc czekać aż mi guzior wypadnie
Mojego H2 kupowalam jak jeszcze był po 1400 zł, a była to wtedy dobra cena jak na tej klasy aparat. Trochę lat już minęło a u niego wszystko gra, a wcale go w szufladzie nie trzymałam. Rozważając jego kupno nie spotkałam się z komentarzami aż tak negatywnymi na jego temat.
Może rzeczywiście tamten egzemplarz był wadliwy, zdarza się jak z każdym sprzętem. Pierwszy H2, który do mnie dotarł nie był sprawdzony przez obsługę sklepu przed wysyłką i przy odbiorze paczki okazało się, że ma zepsuty wyświetlacz. Odesłałam - przysłali drugi egzemplarz, który służy mi do dzisiaj bez żadnych usterek. Też można by pisać że badziew bo psują się w nich wyświetlacze, tylko czy faktycznie kilka egzemplarzy świadczy o całości?
Są ludzie, którym sprzęty "same" psują się w rękach, sama znam osobę której żal cokolwiek dać. Część komentarzy na ceneo i skąpcu z pewnością jest od takich użytkowników, trzeba umieć je czytać.
No ale faktem jest, że twój sie popsuł, szkoda. Życzę znalezienia innego, lepszego i oby wytrzymał długo
sarbela napisał(a):
...który służy mi do dzisiaj bez żadnych usterek.
Sorki że tak "odkopuje trupa" ale coś mi sie nasuneło do głowy. skoro koleszka musiał zapłacić za naprawe to musiało być już po gwarancji czy aparat miał >1 rok. w pół roku napstrykałem 5 tys zdjęć...
No i nawet 50 uszkodzonych na tyle ile zostało sprzedanych to chyba nie jest dużo, mogą być to przypadki np. wciskania guziora z za dużą siłą.
pierwszy mój aparat w70, przez rok napstrykanych 7 tys zdjęć i nie tylko ja robiłem bo pożyczałem aparat znajomym. brat posiadał aparat h3 i żadnych problemów, tera przesiadł sie na serie t i też jest ok.
teraz posiadam h50 i jest wszystko wporządku. obyma aparatami robiłem zdjęcia w rożnych środowiskach, zapylonych, wilgotnych itp itd. nawet w deszcz i burze.
Krótko: dobrze poznałem 4 aparaty SONY i żaden nie stwarzał problemów (odpukać w niemalowane)
DSC00828.JPG
witam wszystkich
no i kolega sarnoldzik mial jak najbardziej racje z tym guziczkiem to bubel 70% aparatow H-2 ma ta przypadlosc tak powiedzial pan w sony tylko szkoda ze sony przyznalo sie do tego dopiero teraz i naprawiaja jako wade fabryczna za darmo
mi sie zepsul 2 miesiace po gwarancji i prawie 2 lata robilem zdjecia zepsutym (nacisniety do polowy nie lapal ostrosci) nie naprawialem bo kasowanie 300pln za aparat ktory mozna kupic za 450pln to juz lekka przesada
tylko szkoda tych co sie pospieszyli i zaplacili 300pln a mieli juz po gwarancji
INFORMACJA DLA WSZYSTKICH USZKODZONY SPUST MIGAWKI SERWIS SONY NAPRAWIA ZA DARMO
mareg1975 napisał(a):
USZKODZONY SPUST MIGAWKI SERWIS SONY NAPRAWIA ZA DARMO
acinloop napisał(a):
mareg1975 napisał(a):
USZKODZONY SPUST MIGAWKI SERWIS SONY NAPRAWIA ZA DARMO
A może jakieś OFICJALNE info