anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Dołącz teraz - stań się częścią naszej społeczności!

Sony DSC-HX1

ripride
Początkujący

Sony DSC-HX1

http://www.dpreview.com/news/0903/09030 ... dschx1.asp

hmm, chyba już zaczne zbierać kase. premiera ma być w maju, na wakacje jade w czerwcu. jesli tylko pojawi się przed moim wyjazdem kupuje w ciemno, daje slowo :P

224 ODPOW. 224
profile.country.pl_PL.title
shrek-----
Nowicjusz

Ernet napisał(a):


Mam HX-1 i SONY MS PRO Duo Mark2 8GB. Nie mam ani dziwnych komunikatów, ani żadnych problemów z transferem.Więc to nieprawda,że " ....ten komunikat będzie się pojawiał... ".



Nie mam pojęcia, piszę tylko to, co mi mówił facet w BOK Sony Poland. Zresztą nie zdążyłem mu jeszcze powiedzieć nawet o tym komunikacie, tylko napomknąłem o karcie i już sam wiedział.

ci.nek
Początkujący

A gdzie kupowałeś kartę? Bo zdarzają się podróbki. Najlepiej sprawdzić przepustowość karty w czytniku i porównać z normami producenta, czyli tutaj Sony.
A jeszcze jedna rzecz, gdzieś czytałem, żeby nie kupować tak dużych kart, lepiej kilka mniejszych, bo nie zawsze da się odzyskać fotki.

harkonnen1
Początkujący

Szkoda ze zabraklo w tym modelu NIGHTSHOT i pilota :( moze za jakies 14 miesiecy w nowym modelu zgromadzone zostanie to wszystko z XH1 i H 50

ci.nek
Początkujący

harkonnen1 napisał(a):

Szkoda ze zabraklo w tym modelu NIGHTSHOT i pilota :(


A tak aktywnie korzystasz z tego? NIGHTSHOT w h50 jest bardzo słaby, żeby był wystarczająco dobry musiałby mieć co najmniej ze 20 diod. Kiedyś zlutowałem kilka diod ze starych pilotów i robiłem fotki telefonem i efekt był lepszy niż to co oferuje h50. A pilot na podczerwień to też niewypał, lepszy byłby bluetooth lub elektroniczny wężyk spustowy.
Myślę, że hx1 jest wystarczająco wypasiony :) jedynie co powinien mieć to większą matrycę pod względem powierzchni a nie MP.

profile.country.PL.title
andrzej186
Poszukiwacz

Wycofuję uwagi do HX-1 przedstawione w mojej pierwszej opinii i przedstawiam je ponownie po korekcie wynikającej z nabycia tego aparatu:
MINUSY
1). Temperatura pracy aparatu od 0 do +40 st.C. Nie zaleca się robienia zdjęć poza tym zakresem temperaturowym. Czyli w zimę nje pridatny?
2). Konstrukcja aparatu (zwłaszcza w miejscu, gdzie wysuwa się tuleja z obiektywem) nie zabezpieczona nawet z grubsza przed piaskiem, a co dopiero przed pyłem, kurzem, czy wilgocią... Brak tu jakiejkolwiek uszczelki, a szpara ma ok. 2 mm. Strach będzie zabierać go na plaże.
3). Wyświetlacz uchylny tylko w pionie. Nie można go odwrócić (np. na czas transportu)stroną czynną do środka, by ją uchronić przed ewentualnym zarysowaniem.
4). Brak w wyposażeniu standardowym zasilacza sieciowego. Pokrowiec na aparat też by się przydał.
5). Słaba instrukcja - raczej dla dobrze zorientowanych w tematyce fotograficznej niż nowicjuszy. Pewne znaki pojawiające się na ekranie nie są opisane, np. czerwona ramka, żółta, biała, pomarańczowa, zielona, bądź migająca kropka...
6). Dołączona przez producenta do aparatu płytka CD-ROM mało przydatna, bo to, co na niej jest nagrane (oprogramowanie aparatu, podręcznik i przewodnik dla zawansowanych) przedstawiono w 13 językach (nawet w ruskim i słoweńskim), ale nie w polskim!
7). Obsługiwanie przez aparat kart pamięci tylko typu Memory Stick Duo i Pro Duo bardzo ogranicza ich wybór. Nie jest możliwe korzystanie z innych typów kart występujących na rynku w znacznie szerszym asortymencie i o bardzo dobrych (żeby nie powiedzieć lepszych) parametrach eksploatacyjnych (a zwłaszcza cenowych!). Poza tym karta ta jest węższa od standardowych, ma inaczej rozmieszczone styki i nie pasuje do czytników, w które wyposażona jest większość komputerów.
8). Wyświetlacz bardzo szybko pokrywa się odciskami palców, a jeśli korzystamy z wizjera, to także i nosa, choć nie mam aż tak pokaźnego. Znowu "wychodzi" brak możliwości odwrócenia wyświetlacza. Niezbędna będzie jakaś folia ochronna.
9). Brak na obudowie aparatu symbolu pokazującego, jak wkładać kartę pamięci (na szczęście opisano to w instrukcji).
10). "Połączenie aparatu z TV za pomocą kabla HDMI odbywa się przez tzw. przejściówkę wkładaną bezpośrednio do gniazda aparatu (to opisano w instr.), ale(!)...
UWAGA! - żeby wyjąć przejściówką z gniazda należy obowiązkowo wcisnąć znajdujący się na jej obudowie (z jednej strony) mało wyeksponowany przycisk. W przeciwnym razie może dojść do uszkodzenia czegoś. To samo dotyczy wtyczki kabla połączeniowego do aparatu.
Znowu INSTRUKCJA...!!! - nic w niej o tym nie napisano!"
11). Nie opisano, jak ładować pierwszy raz akumulator. Zazwyczaj jest to ładowanie tzw. formatujące, polegające na całkowitym rozładowaniu, a następnie ładowaniu, które trwa dłużej niż ładowanie standardowe lub pełne.
12). Dekielek obiektywu mało szczelny. Chyba celowo tak zrobiono, żeby łatwo spadał, jak się go nie zdejmie przed włączeniem aparatu.
13). Najlepsza jakość zdjęć dla formatu 16:9 to tylko 6Mp.
14). ISO dopiero od 125.
15). Brak rozmiaru obrazu filmowego HD (1280x720) w jakości FINE.

Może uwag dotyczących instrukcji nie powinno się przypisywać aparatowi, ale w sposób pośredni dotyczą one jednak i jego, a z pewnością firmy SONY.
PLUSY w następnym odcinku

profile.country.PL.title
andrzej186
Poszukiwacz

cd. mojej opinii:
PLUSY
1). Aparat do zadań szpiegowskich: niezła jakość fotek w słabych warunkach oświetleniowych bez lampy i to na max zoomie. Skuteczny stabilizator drgań.
2). Dużo ciekawych funkcji (nie wymieniam, bo były już na forum przedstawiane). Inne aparaty też je mają, ale chyba nie każdą, a z pewnością nie tyle na raz, co HX1.
3). Dobre sterowanie manualne, chociaż przydałby się oddzielny przycisk do szybkiego włączania opcji filmowania.
4). Dobry pomysł zainstalowania przycisku tzw. własnego, do którego można przydzielić jedną z trzech wytypowanych funkcji. No właśnie, szkoda, że tylko z trzech wytypowanych...
5). Dodatkowe objaśnienia pojawiające się na wyświetlaczu podczas zmian nastawień aparatu.
6). Wyjęcie akumulatora nie powoduje utraty ustawień aparatu, ponieważ posiada on dodatkowe zasilanie w postaci małego akumulatorka (podtrzymującego pamięć na ok. 1 miesiąca), który ładowany jest automatycznie z akumulatora zasadniczego.
7). Możliwość założenia teleobiektywu.
8). Dobra współpraca z TV Sony Bravia.
9). Instrukcja w języku polskim jest w jednej książeczce z instrukcją czeską i... np. ładowarka akumulatora to "nabijećka" - można się ponabijać z tego sympatycznego poniekąd języka 8-)
I na zakończenie:
Kupiłem ten aparat, bo: "plusy" przewżyły swoją ważnością, bo posiadam TV cyfr. Sony, bo mam w genach (jak większość facetów) skłonności do "polowań" i, z ciekawości.
Mam tylko obawy - jak długo będę go eksploatował. Nie zamierzam bowiem podporządkować się wymogom zawartym w instrukcji obsługi i nie zabierać HX-1 na zimową wycieczkę w góry przy temperaturze np. minus 5 st. C albo latem na plażę, gdzie wiatr często zamiata piachem, a tudzież, gdzie dużo obiektów do fotografowania... :c3

Jeśli w którymś momencie czegoś nie dopatrzyłem, proszę o komentarze.

Pozdrawiam użytkowników tego aparatu i tych przyszłych też!

profile.country.PL.title
andrzej186
Poszukiwacz

i nastała ciiisza...

W wyposażeniu aparatu nie ma zasilacza sieciowego (240 V), a przydałby się (wręcz, jest bardzo potrzebny), żeby oszczędzić baterię np. podczas wyświetlania filmów HD bezpośrednio z aparatu na TV albo, żeby można było korzystać z aparatu, gdy bateria się ładuje.
Jak z jednej strony firma SONY plusuje, to z drugiej się pogrąża. Zaczyna to mnie wkurzać, bo ewidentnie takie działania, jak brak w wyposażeniu podstawowym zasilacza, czy pokrowca, to nic innego, jak NACIĄGANIE KLIENTA na dalsze wydatki. Można by powiedzieć - widziały gały co brały - ale to nie jest zagranie FAIR. Taka polityka (drobnych oszczędności) psuje reputację firmie, wprowadza niepotrzebny ferment i w efekcie finalnym w perspektywie czasu, zamiast dodatkowych zysków może wiele stracić.
Ja w tej chwili Ameryki nie odkrywam, bo w moim środowisku już dawno krąży nieciekawa pod tym względem opinia o SONY i wielu potencjalnych klientów ucieka do innych…
Wiadomo, że każda firma zabiega w różny sposób, żeby wybierać właśnie ich produkty i to nie jest naganne, ale można to czynić znacznie bardziej inteligentnie. Czyż nie przyjemnie byłoby usłyszeć:
- SONY to o wszystkim myśli kompleksowo i kupując np. ich aparat, nie muszę nic dokupować. Mam pokrowiec, mam zasilacz, mam komplet kabli połączeniowych, szmatkę do czyszczenia, folię na wyświetlacz, a oprócz szczegółowej instrukcji obsługi aparatu jest także książeczka objaśniająca podstawowe zasady fotografowania, dobierania parametrów itd. – Ba! - mam nawet oprócz zasadniczego akumulatorka z ładowarką, akumulator zapasowy(!). TO JEST FIRMA !!!

Te pełne wyposażenie w niezbędne akcesoria dodatkowe w celu uzyskania przyjemności klienta z eksploatacji zakupionego produktu naprawdę nie podniosłoby mocno ceny, a jakaż byłaby satysfakcja dla obu stron (!?)
No(!), ale jak SONY (POLAND) kalkuluje za pokrowiec do aparatu ileś-set złotych, za akumulatorek ponad 200 zł (tyle co za duży akumulator samochodowy), a za tenże prawie „goły” aparat - 2400 zł, gdzie na rynku polskim jego cena jest już dawno o ponad 700 zł, (tj. o. 30%) niższa - TO NÓŻ W KIESZENI SIĘ OTWIERA !!! :c12
Przecież większość z nas wolałaby dokonywać zakupów w salonie firmowym i dać te 50 zł więcej (niż na rynku) za pewność otrzymania oryginalnego, nieuszkodzonego produktu i fachowej obsługi - ALE NIE 700 zł!!!

Przepraszam, że rozpisałem się w tym miejscu na nieco inny temat, ale już wracam do meritum sprawy:
:question:
Chciałbym zakupić do HX-1 zasilacz sieciowy, ale w zestawie akcesoriów do tego aparatu, który otrzymałem z salonu firmowego SONY, pod pozycją „Ładowarki i zasilacze” nie występuje jakikolwiek zasilacz. Czy SONY zapomniało go wyprodukować, czy zapomniało go dopisać?
/Nie zajrzałem do tego wykazu będąc w salonie, więc dlatego pytam tutaj/

I drugie pytanie
– może ktoś wie, czy do HX-1, oprócz dostępnego w sprzedaży telekonwertera 1,7x, wejdzie wkrótce na rynek (albo jest) coś bardziej „przyciągającego” (mam na myśli teleobiektyw o większej cyferce niż 1,7)?
Dzięki za cierpliwość!

franek-----
Początkujący

Po prostu ręce opadają jak się czyta takie rzeczy :c9 A zastała cisza bo nikt nie podejmuje polemiki na temat pobożnych życzeń... Ale ostatni post to gruba przesada.

andrzej186 napisał(a):


- SONY to o wszystkim myśli kompleksowo i kupując np. ich aparat, nie muszę nic dokupować. Mam pokrowiec, mam zasilacz, mam komplet kabli połączeniowych, szmatkę do czyszczenia, folię na wyświetlacz, a oprócz szczegółowej instrukcji obsługi aparatu jest także książeczka objaśniająca podstawowe zasady fotografowania, dobierania parametrów itd. – Ba! - mam nawet oprócz zasadniczego akumulatorka z ładowarką, akumulator zapasowy(!). TO JEST FIRMA !!!



To proszę taką firmę sobie założyć z takim podejściem do klienta z tego co Pan mówi na pewno odniesie Pan sukces. Nie musi Pan produkować wystarczy kupować HX1 do tego kompletować zestawy o których Pan piszę i sprzedawać trochę drożej ale z jakim pakietem akcesorii.... Fundusze unijne czekają na takie przedsiębiorcze osoby.

A z drugiej strony proszę mi pokazać firmę która tak kompleksowo zaopatrzą klienta kupującego aparat kompaktowy z dużym zoomem. Patrząc z innej strony co do pokrowca to niektórzy chcą większy gdzie wejdzie też ładowarka i komplet kabli inni chcą na sam aparat. Folia na wyświetlacz niekórzy nie lubią bo obniża kontrast a po za tym zwiększa refleksy. Zapasowy akumulatora :smileythumbsup: Dawno się tak nie ośmiałem. A tak w ogolę już widzę ten lament jak by SOny dodawało zasilacz a nie ładowarkę akumulatorową. Były by znowu jęki że mam 2 akumulatory i podczas ładowania nie mogę robić zdjęć bo jestem uwiązany kablem podczas ładowania. "Czemu Sony nie oddaje ładowarek akumulatorowych?" padały by pytania. Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził. Ja tam wole ładowarkę akumulatorową od zasilacza w komplecie. Oczywiście jest rozwiązanie można od razu dać zasilacz i ładowarkę w komplecie :smileythumbsup:

andrzej186 napisał(a):

Te pełne wyposażenie w niezbędne akcesoria dodatkowe w celu uzyskania przyjemności klienta z eksploatacji zakupionego produktu naprawdę nie podniosłoby mocno ceny, a jakaż byłaby satysfakcja dla obu stron (!?)



Widzę że nie ma Pan pojęcia o ekonomi i sposobach sprzedaży więc nie mam zamiaru podejmować polemiki. Ale na pewno spece od marketingu/badania rynku/osoby odpowiedzialne za produkty i ich cenę mogły by się od Pana wiele nauczyć. :smileyhappy:

andrzej186 napisał(a):

No(!), ale jak SONY (POLAND) kalkuluje za pokrowiec do aparatu ileś-set złotych, za akumulatorek ponad 200 zł (tyle co za duży akumulator samochodowy), a za tenże prawie „goły” aparat - 2400 zł, gdzie na rynku polskim jego cena jest już dawno o ponad 700 zł, (tj. o. 30%) niższa - TO NÓŻ W KIESZENI SIĘ OTWIERA !!! :c12
Przecież większość z nas wolałaby dokonywać zakupów w salonie firmowym i dać te 50 zł więcej (niż na rynku) za pewność otrzymania oryginalnego, nieuszkodzonego produktu i fachowej obsługi - ALE NIE 700 zł!!!



Sklep firmowy czyli Centrum Sony?? Nikt nie narzuca im ceny referencyjnych (tych podanych na stronie przez Sony Polska nawet piszą wyraźnie że to służy tylko w celach porównawczy produktów). W chwili obecnej w każdym Centrum Sony HX1 za 1899zł do tego i tu UWAGA pokrowiec i karta 4GB GRATIS!!!

andrzej186 napisał(a):

Chciałbym zakupić do HX-1 zasilacz sieciowy, ale w zestawie akcesoriów do tego aparatu, który otrzymałem z salonu firmowego SONY, pod pozycją „Ładowarki i zasilacze” nie występuje jakikolwiek zasilacz. Czy SONY zapomniało go wyprodukować, czy zapomniało go dopisać?
/Nie zajrzałem do tego wykazu będąc w salonie, więc dlatego pytam tutaj/



AC-L200 pasuje. http://www.sony.pl/product/dsc-h-series ... ccessories " target="_blank" target="_blank" target="_blank" target="_blank" target="_blank" target="_blank

andrzej186 napisał(a):


– może ktoś wie, czy do HX-1, oprócz dostępnego w sprzedaży telekonwertera 1,7x, wejdzie wkrótce na rynek (albo jest) coś bardziej „przyciągającego” (mam na myśli teleobiektyw o większej cyferce niż 1,7)?
Dzięki za cierpliwość!



Obawiam się że Pana wiedza na temat fotografii jest bardzo znikoma. Obiektyw HX1 ma ogniskową do 560mm jeśli założymy konwerter 1,7x to ta ogniskowa końcowa zwiększy się do 952mm. Z taką ogniskową to można już śmiało robić zdjęcia księżyca a obiektyw do Lustrzanki pełnoklatkowej (czyli sprzętu profesjonalnego cena >9000zł) kosztuje na pewno powyżej 10 tys zł. Dodam tylko że do A900 jest dostępny obiektyw 500mm reflex albo 300mm + konwerter 2.0x więc max 600mm a koszty bliski 20 tys zł + 9 tys z aparat..... i tak jeszcze bardzo daleko do 952mm ogniskowej.

Przepraszam za wyrażenie ale ma Pan bardzo słabe pojęcie o fotografii a Pana oczekiwania nie spełni żaden inny sprzęt oferowany na rynku (na pewno nie w tym przedziale cenowym). Sugerował bym pierwsze sprawdzić jak to wygląda u konkurencji a nastepnie dopiero mieszać z błotem firmę Sony oraz Sony Polska.

profile.country.PL.title
andrzej186
Poszukiwacz

Nikt tu nie miesza z błotem firmy SONY. Daleki jestem od tego i nie kupowałbym produktów tej firmy, gdybym tak myślał. A te uszczypliwe uwagi pod moim adresem nie świadczą o Panu pozytywnie, a zwłaszcza jako o reprezentancie SONY – bo myślę, że jest nim Pan. Chyba za dużo ogląda się wystąpień naszych czupurnych polityków w TV.

Jest Pan przesadnie wrażliwy. Nie potrafi Pan krytycznie spojrzeć na swoje dotychczasowe praktyki i zrozumieć, jakie są (jakie mogą być) oczekiwania klienta. Czy to dziwne, że kupując aparat chciałbym mieć do niego podstawowe akcesoria, te niezbędne do wygodnej eksploatacji? Czyż tak by Pan zbiedniał dodając „głupią” folię na wyświetlacz? Jak komuś ona by nie pasowała, to sobie ją zdejmie. A gdzie ja mam teraz szukać tej foli, skoro chcę ją mieć? Nie rozumiem też Pana podejścia, że jak w zestawie jest ładowarka do akumulatora, to zasilacz sieciowy nie jest potrzebny. Widzę, że Pańskie myślenie odbiega od myślenia firmy SONY, bo skoro zaprojektowali zasilanie aparatu na dwa sposoby (z akumulatora i z sieci), to jest ono potrzebne /już uzasadniałem – „dlaczego” – w poprzednim poscie/.
Jak to się dzieje, że inne firmy potrafią zadbać o klienta i sprzedają aparat: z kompletem kabelków połączeniowych, z adapterkiem USB do kart pamięci, ze szmatką do czyszczenia, z pokrowcem, z ładowarką i z zasilaczem – o…(!), zapomniałbym – i z folią na wyświetlaczu 
Akumulatora zapasowego nie było, ale można go było dokupić za 40 zł, a nie za ponad 200 zł.
Proszę zrozumieć, że ja nie oczekuję, kupując np. samochód, że mi do niego i garaż dadzą, ale te koło zapasowe (w takiej, czy innej formie) być powinno. Czy dla Pana, jako handlowca jest to dziwne?!

Zapewne moja wiedza na temat fotografii jest jeszcze skąpa, ale oczekiwałem, że zamiast złośliwych komentarzy znajdę tu grzeczne wyprowadzenie mnie z błędu – nawiązuję do telekonwertera 1,7x. Być może ten 1,7x jest optymalny, ale robiąc zdjęcia z jego zastosowaniem (za pozwoleniem bardzo miłego, w przeciwieństwie do Pana, personelu w salonie SONY), wydawało się, że z powodzeniem można byłoby zastosować „mocniejszy” telekonwerter (czy teleobiektyw – nie rozróżniam ich). Wcale obraz z niego (zbliżenie) „nie powalało z nóg”.

O marketingu, jak Pan proponował, nie będziemy polemizować, bo pisząc swój komentarz do mego postu w tym zakresie tematycznym, sam Pan sobie „strzelił w kolano”.

Na szczęście widzę, że wyciąga Pan powoli właściwe wnioski i sprzedaje już aparat z pokrowcem i nawet z kartą. BRAWO!

Przypomnę jeszcze tylko podstawową zasadę:
- Nie SPRZEDAWCA robi łaskę, że „coś” sprzeda klientowi, tylko klient, że „coś” u NIEGO kupi.
/czasy komuny minęły!/

Dziękuję Panu za wskazanie typu zasilacza
i naprawdę ŻYCZĘ SUKCESÓW, bo skoro Wam będzie lepiej, to i nam klientom TEŻ…
- taką mam nadzieję.
/i proszę nie obrażać się, bo nie ma za co/

franek-----
Początkujący

andrzej186 napisał(a):

a zwłaszcza jako o reprezentancie SONY



Nie jestem nim

andrzej186 napisał(a):

– bo myślę, że jest nim Pan. Chyba za dużo ogląda się wystąpień naszych czupurnych polityków w TV.



Ale w ten sposób wypowiadają się tylko reprezentanci Sony oraz politycy? Po prostu nie lubię jak ktoś ma wybujałe fantazje na temat tego jak co i za ile się sprzedaje nie mając o tym pojęcia jak to wygląda od strony producenta, badania rynku czy całego biznesu.

andrzej186 napisał(a):

Nie potrafi Pan krytycznie spojrzeć na swoje dotychczasowe praktyki i zrozumieć, jakie są (jakie mogą być) oczekiwania klienta.



Oczekiwania klienta były zawsze te same dużo, tanio i jak najlepiej. Tylko że Sony to nie święty mikołaj.... A i tak zanjdą się tacy co powiedzą że jeszcze źle.

andrzej186 napisał(a):

Czyż tak by Pan zbiedniał dodając „głupią” folię na wyświetlacz?



Nie ja bym zmieniał tylko Sony ponieważ już by nie miało możliwości zarobienia na tej naklejce, tak samo na pokrowcu, zasilaczu sieciowym itd. A już widzę tych ludzi którzy narzekają a ten aparat taki drogi może bez zasilacza z samą ładowarką było by taniej? A ja mam swój pokrowiec ile będzie kosztował aparat bez tego pokrowca w zestawie? A czemu do tego pokrowca nie wchodzi ładowarka i mój portfel, klucze i kabel HDMI???? Każdy kupuje taki jaki się mu podoba.

andrzej186 napisał(a):

Jak komuś ona by nie pasowała, to sobie ją zdejmie.



Ale zostałby zmuszony do zapłacenia za nią.

andrzej186 napisał(a):

A gdzie ja mam teraz szukać tej foli, skoro chcę ją mieć?



W Najbliższym Centrum Sony czy internecie. Sony ma to do siebie że ma sklepy firmowe (czego inne firmy nie mają) a akcesoria są łatwo dostępne. Proszę sprawdzić jak to wygląda w innych firmach żeby zakupić cokolwiek.

andrzej186 napisał(a):

Nie rozumiem też Pana podejścia, że jak w zestawie jest ładowarka do akumulatora, to zasilacz sieciowy nie jest potrzebny.



Ja nie widze takiej potrzeby.

andrzej186 napisał(a):

Jak to się dzieje, że inne firmy potrafią zadbać o klienta i sprzedają aparat: z kompletem kabelków połączeniowych, z adapterkiem USB do kart pamięci, ze szmatką do czyszczenia, z pokrowcem, z ładowarką i z zasilaczem – o…(!), zapomniałbym – i z folią na wyświetlaczu



Proszę sprecyzować co to za firma. Ale jak kupię sobie zapasowy akumulator to będę musiał ładować aparatem więc nie będę mógł wtedy robić zdjęć czemu nie dodali ładowarki akumulatorowej??

andrzej186 napisał(a):

Akumulatora zapasowego nie było, ale można go było dokupić za 40 zł, a nie za ponad 200 zł.



Można by teraz porównać czy po 4 latach będzie dalej się nadawał do użycia bo moje akumulatory dalej działają.

andrzej186 napisał(a):

Proszę zrozumieć, że ja nie oczekuję, kupując np. samochód, że mi do niego i garaż dadzą, ale te koło zapasowe (w takiej, czy innej formie) być powinno. Czy dla Pana, jako handlowca jest to dziwne?!



Ale tu nie chodzi o koło zapasowe tylko o zapasowy karnister paliwa w bagażniku. Proszę iść kupić nowy samochód też jest goły i wesoły za chlapacze, dywaniki, czujniki parkowania będzie musiał Pan zapłacić albo "wynegocjować" a paliwa w baku będzie tyle że nie dojedzie Pan na stację jesli nei będzie po drugiej stronie drogi.

andrzej186 napisał(a):

Zapewne moja wiedza na temat fotografii jest jeszcze skąpa, ale oczekiwałem, że zamiast złośliwych komentarzy znajdę tu grzeczne wyprowadzenie mnie z błędu – nawiązuję do telekonwertera 1,7x. Być może ten 1,7x jest optymalny, ale robiąc zdjęcia z jego zastosowaniem (za pozwoleniem bardzo miłego, w przeciwieństwie do Pana, personelu w salonie SONY), wydawało się, że z powodzeniem można byłoby zastosować „mocniejszy” telekonwerter (czy teleobiektyw – nie rozróżniam ich). Wcale obraz z niego (zbliżenie) „nie powalało z nóg”.



Nie rozumiał Pan o co chodzi ten telekonwerter moim zdaniem jest i tak za duży. A ciekawe czy inne firmy coś takiego w ogolę oferują a jeśli tak czy można to kupić w każdym większym mieście.