Podziel się wrażeniami!
Witam!
mam zamiar fotografować małe dziecko...
nie posiadam jasnego obiektywu, więc będę uzależniona od kitu., nie zamierzam uzywać lampy
Zdjęcia będą wykonywane w domu...
wiem ,że nie jestescie w stanie napisac mi gotowej recepty na udane zdjecia
Jeśli kiedykolwiek takie zdj,. robiliście....to.:
moje pytanie brzmi..
jakie powinny być czasy naświetlania..?.
o co należy jeszcze zadbać..?.podczas robienia takich zdj.
Nie będę miała dużo czasu na eksperymentowanie...a chciałabym zrobić dobre zdjęcia
Pozdrawiam ! Licze na odpowiedzi...
Tadeusz napisał(a):
Nie tyle bzdura, co brak umiejętności. Praktycznych. Teoria z książek, to nie wszystkopawelszymanski6 napisał(a):
bzdura i tyle...
photomusic napisał(a):
Nikogo nie staram się przekonać do swoich racji.
Niestety, to jest ta trzecia prawda...photomusic napisał(a):
Nikogo nie staram się przekonać do swoich racji.
A jakie to ma znaczenie? Ja fotografuję o wiele dłużej, ale nie znaczy to, że robię lepsze zdjęcia. Wcale. Chodzi tylko o Twój sposób przedstawiania swoich racji - ex cathedra - przekonujesz o swojej nieomylności.photomusic napisał(a):
Pierwszy aparat kupiłem w 1993-była to Minolta 700 si.Od tego czasu trochę zdjęć zrobiłem.
Paweł, takich sposobów nie stosujemy... Nie trzeba robić wyśmienitych zdjęć, by móc krytykować innych.pawelszymanski6 napisał(a):
zachęcam do wrzucenia jakiś swoich zdjęć do galerii chętnie zobaczę zdjęcia kogoś tak doświadczonego jak Ty...
Ponawiam - czy każda fotografia zrobiona ponad poziomem oczu dziecka jest niepoprawna?photomusic napisał(a):
ZAWSZE
Fotografując dziecko,aparat musi być na wysokości oczu dziecka,lub niżej.
photomusic napisał(a):
Sterajmy się nie używać wbudowanej lampy,ewentualnie synchronizować ją z długimi czasami.
Może jakieś zdjęcia przykładowe? Moim zdaniem warto robić zdjęcia nie na ilość lecz na jakość. Dodatkowo fotografia dziecięca, to również portret i tam jak największa GO raz, że jest niewskazana, to dwa - stwarza poważne przeszkody techniczne, ze względu na czasy i na fakt, że np. młodsze dzieci nie lubią lub wręcz nie potrafią pozować i należy łapać akcję taką, jaka ona jest a trzy - to bardzo poważny błąd techniczny. To nie fotografia krajobrazu, gdzie często dąży się do maksymalnej GO przymykając przysłonę. Fotografia dziecięca, to również reportaż, gdzie należy łapać szybką akcję i dążenie do maksymalenej GO właśnie przeczy temu, co napisałeś - jak najkrótszym czasom naświetlania, polecam fotki np. w salach zabaw z lampą zewnętrzną. Tam takie teorie boleśnie się kończą.photomusic napisał(a):
Robiąc zdjęcia należy starać się o zapewnienie maksymalnej głębi ostrości i jak najkrótszych czasów naświetlania i NIE INGEROWAĆ w ich zachowanie,ale stworzyć warunki zapewniające szybkie fotografowanie.Warto robić dużo zdjęć,aby wybrać te najlepsze.
Oczywistość, poza tym zdaniem o niezrealizowanych aspiracjach rodziców. Sorry ale dla dzieci przebieranie się za kogoś innego to wspaniała zabawa i nie świadczy o niezrealizowanych aspiracjach rodziców lecz dzieci wówczas się bawią, warto je wówczas fotografować, bo przebieranie się to tak, jak napisałeś - część dzieciństwa, taka bardzo sympatyczna.photomusic napisał(a):
Najlepsze zdjęcia dzieci,to zdjęcia szczere i naturalne.Należy pamiętać o tym że "Celem fotografii dziecka jest jego dzieciństwo".
Fotografia szczera,opowiadająca o dzieciństwie jest nieco trudniejsza i wymaga refleksu.
I jeszcze jedno.Ubieranie i charakteryzacja dzieci tak,aby przypominały piosenkarzy czy ludzi interesu-NIE UKAZUJĄ dziecka,ale niezrealizowane aspiracje rodziców.
Przecież teraz,jako człowiek dorosły,chcąc pokazać komuś moje pamiątkowe zdjęcia z dzieciństwa,szukałbym zdjęć traktujących o tym jak się bawię na podwórku,a nie jak kogoś udaję.
Pozdrawiam
No dobrze ale jaką masz wówczas kontrolę nad głebią ostrości? Jak to się ma do tego, co napisałeś powyżej, aby starać trzymać jak najkrótsze czasy naświetlania? Tak z ciekawości, powiedzmy to f11-16, jakie masz pozostałe parametry np. w warunkach oświetlenia domowego? Ile światła z tła np. przy iso 800-1600 wówczas złapiesz? -2ev, co najmniej o tyle będzie wówczas niedoświetlone zdjęcie z paskudną plastyką, do kosza, dodatkowo lampa walnie blisko pełnej mocy, spowoduje duże kontrasty z tłem, zużywa mocniej niż powinien palnik (oraz nagrzewa się, robienie jak sugerujesz fotek na ilość potencjalnie spowoduje przegrzanie palnika i jego czasowe wyłączenie) i szybciej kończą się baterie a ponadto mamy potężny błysk, który wybacz, ale przeczy tym teoriom o dążeniu do nieingerowania w zachowanie dzieci, kolejny minus - lampa dłużej się ładuje i tracimy potencjalne kadry.photomusic napisał(a):
No nie.Przy f/22 zjawisko dyfrakcji niweczy korzyści wynikające z dużej wartości przesłony.
W większości przypadków f/11 stanowi bezpieczną wartość ,przy której to zjawisko nie zachodzi.Z reguły używam f/6.3 do f 16.
Jedno z drugim w ogóle nie ma związku, to zależy od fotografującego i dziecka, jaki mają kontakt i jak się rozumieją. Jakoś stosuję niskie wartości przysłon i na jakieś 3 tys zdjęć pozowane są może ze 3 i to dziecko samo pozowało. Ponadto, przy nabyciu wprawy można na małej GO spokojnie fotografować ruchliwe z natury dzieci.photomusic napisał(a):
niskie wartości f/,siłą rzeczy takie zdjęcia aby utrzymać ostrość są pozowane.
Wydaje mi się,że przy fotografowaniu dzieci jest niewskazane pozowanie dziecka na siłę,a przerywanie mu zabawy może sprawić,że dziecko na całe życie skojarzy fotografowanie z przykrym obowiązkiem.
Osobiście miałam okazję robić zdjęcia dzieciakom w pewnym przedszkolu i powiem szczerze, że i mała GO i ujęcia z "góry" dawały zadowalający efekt, że i wychowawczynie i rodzice byli zadowoleni
Osobiście miałam okazję robić zdjęcia dzieciakom w pewnym przedszkolu i powiem szczerze, że i mała GO i ujęcia z "góry" dawały zadowalający efekt, że i wychowawczynie i rodzice byli zadowoleni
Fotografia małych dzieci- :smileythumbsup:.
W temacie wypowiedział się również Ryszard Rduch.
"Nieskonczona ilosc poradnikow i podrecznikow poswiecona jest temu tematowi, ktory nalezy do podstawowych zasad. Tyle ..., ze jak kazda zasada i ta ma wyjatki. Bez dyskusji. Wezmy jednak dla przykladu fotografowanie dzieci – dlaczego taka a nie inna perspektywa, dlaczego na wysokosci oczu jest lepsza. Cytat:
„Zafascynowani chwilą często nie zwracamy uwagi na perspektywę, z której wykonujemy maluchom zdjęcia. W pospiesznym rejestrowaniu niepowtarzalnego wydarzenia najczęściej więc fotografujemy na wysokości własnych oczu. W odniesieniu do dziecka jest to perspektywą niemal ptasią, która ma tendencję do skracania sylwetki oraz „przyciskania” małej istoty do podłoża. W efekcie często uzyskujemy nieciekawy obraz brzdąca obserwowanego z „lotu ptaka”. Dlatego, aby zdjęcia zyskały na wyrazie, należy zniżyć się podczas fotografowania, dopasowując położenie aparatu do wzrostu dziecka.
Najbardziej naturalne zdjęcia naszych pociech to te wykonane na wysokości oczu małego modela, czyli mniej więcej na poziomie naszego brzucha. Uzyskujemy w ten sposób efekt uczestniczenia w jego świecie. Rejestrujemy bez zniekształceń dziecko oraz jego otoczenie tak, jak ono je widzi. Dzięki temu dziecko nie musi zadzierać ani pochylać głowy i patrzy w naturalny sposób.”
(Zrodlo-http://www.fotografuj.pl/Article/Fotografowanie_dzieci/id/28/page/2)
Nie na darmo pokazywalem wczesniej zdjecia przykladowe. Wyobrazmy sobie te kaczke czy zabe sfotografowana z gory. Po pierwsze naszego motywu musielibysmy szukac gdyz wszystko (!) wlacznie z otoczeniem mielibysmy ostre a do tego brak jakiegokolwiek napiecia i dynamiki.
Jednoczesnie nie przecze absolutnie, ze w niektorych (!) sytuacjach poszukiwanie niekonwencjonalnej perspektywy wychodzi na korzysc. Z cala pewnoscia. Bedzie to jednak lamanie zasady. Ale aby cos lamac najpierw nalezy bezwzglednie poznac !
"
Więcej o fotografowaniu w ogóle na:
http://nk.pl/grupy/43/forum/185?page=1
Pozdrawiam
photomusic napisał(a):
W temacie wypowiedział się również Ryszard Rduch.
photomusic napisał(a):
ZAWSZE
Fotografując dziecko,aparat musi być na wysokości oczu dziecka,lub niżej.
Sterajmy się nie używać wbudowanej lampy,ewentualnie synchronizować ją z długimi czasami.
photomusic napisał(a):
Jednoczesnie nie przecze absolutnie, ze w niektorych (!) sytuacjach poszukiwanie niekonwencjonalnej perspektywy wychodzi na korzysc. Z cala pewnoscia.
photomusic napisał(a):
Wyobrazmy sobie te kaczke czy zabe sfotografowana z gory.
photomusic napisał(a):
Jednoczesnie nie przecze absolutnie, ze w niektorych (!) sytuacjach poszukiwanie niekonwencjonalnej perspektywy wychodzi na korzysc.