Ja podpiszę się pod tymi słowami Lajama "Nie ma uniwersalnych zasad". Wszystko zależy od Ciebie, od Twoich pomysłów.
Po Twoich pytaniach w pierwszym poście wnoszę, że nie masz jeszcze pojęcia o studio, o oświetleniu itp. Na początek proponuję zapoznanie się z dwiema, trzema książkami traktującymi o oświetleniu (w szczególności sztucznym) od podstaw. I nie jest to jakieś spychanie sprawy. Po przeczytaniu książek zorientujesz się, że każdy z chwalących różne systemy ma rację. Goły palnik da inny charakter światła, softbox inny (a do softboxa można jeszcze zastosować np. grid i też inny charakter światła), parasolka odbijająca inny a przepuszczalna inny. Światło można odbijać od blend, można tworzyć olbrzymie powierzchnie świecące zwane butterfly itp. Dlatego jest, tak jak napisaleś w pierwszym poście, że jedni chwalą softboxa, inni parasolkę. Wszystko zależy od charakteru rezultatu jaki chcemy otrzymać. Co do ilości lamp to można zaczynać od jednej. Mając jedną lampę łatwiej nauczyć się światła, ale równocześnie można osiągnąć naprawdę wspaniałe rezultaty. Dodatkowo w studio powinny być blendy i już robią nam się dodatkowe "źródła światła". Jaką lampę? Zależy od powierzchni studia, od tego, co chcesz fotografować. Ja bym polecił zacząć z jakąś lampą 300 Ws, 400 Ws z dobrą, dużą regulacją siły błysku (czyli np. conajmniej co stopień od 1/1 do 1/64). No chyba, że chcesz fotografować same popiersia i miejsca nie masz to i słabsza wystarczy. Podstawą przy zakupie lamp studyjnych powinno być mocowanie akcesoriów. Wiadomo, ze akcesorii jednych firm jest na rynku więcej i są łatwiej dostępne, inne są unikalne. Musisz się zorientowa co jest w Twoim zasięgu finansowym aby się nie okazało, że kupiłeś jakąś lampę ale mocowanie akcesoriów jest jakieś "chińskie" i softbox, beauty disha czy garnek musisz sprowadzać z Chin bo w Polsce nikt tego nie prowadzi.
