Podziel się wrażeniami!
Wczoraj ok. 22:00 wyszedłem do ogrodu i z przerażeniem stwierdziłem, że Orion leży mi już na dachu. Spring is coming - pomyślałem. A to oznacza, że kto jeszcze nie sfotografował w tym roku Wielkiej Mgławicy to musi się spieszyć!
Kto nigdy nie słyszał o konstelacji Oriona ręka do góry. Tak myślałem! Bo po Wielkiej Niedźwiedzicy (a konkretniej jej fragmencie jakim jest Wielki Wóz) Orion jest chyba najbardziej rozpoznawalnym kształtem widocznym na nocnym niebie!
Choć jego pierwsze gwiazdy wyłaniają się zza horyzontu tuż przed świtem w czasie ostatnich wakacyjnych nocy (i zawsze mi się wtedy płakać chce, że wakacje już się kończą), to jest to gwiazdozbiór typowo zimowy który najlepiej obserwować od grudnia do początku marca. W tym czasie kształt łowca widoczny jest wieczorami nisko nad południowym horyzontem.
No właśnie - łowca! Gwiazdozbiór Oriona choć wyróżniany na niebie przez praktycznie wszystkie cywilizacje żyjące na Ziemi, w naszej kulturze kojarzony jest greckim wyobrażeniem postaci mitologicznego Oriona - syna Posejdona, znakomitego myśliwego wsławiającego się niezwykłymi dokonaniami w sztuce myśliwskiej. W zamian za swoje zasługi został uhonorowany przez Zeusa miejscem wśród gwiazd.
Jego sylwetka na niebie reprezentowana jest przez kilkanaście gwiazd różnej jasności, ale najbardziej charakterystyczny zarys gwiazdozbioru można dostrzec bez trudu nawet z centrum dużego miasta.
W samej konstelacji możemy wyróżnić kilka charaktrestycznych punktów:
- Betelgeza
To druga co do jasnośći gwiazda w Orionie (najjaśniejszy jest Rigel), ale mimo to oznaczona jest jako Alfa Oriona (a Rigel - Beta). To pewna niekonsekwencja, bo zwykle w gwiazdozbiuorach oznaczenie Alfa dostają najjaśniejsze gwiazdy. Betelgeza jest jednak wyjątkowa.
Uwagę może zwrcać jej pomarańczowo-czerwony blask. Warto przyglądać mu się każdej nocy bo Betelgeza to tzw. czerwony nadolbrzym, 15-20 bardziej masywny od Słońca, a jego promień szacuje się na 950-1200 promieni naszej gwiazdy. Prawdziwy kolos! Dlatego też w największcyh ziemskich teleskopach jest ona widoczna nie jestko punkt, a jako tarcza co jest ewenementem na skalę całego nieba.
Betelgeza jest gwiazdą która lada moment wyzionie ducha i zakończy żywot w eksplozji potężnej superniowej. To najpotężnieszy rodzaj ekspliozji zachodzący w kosmosie. W przypadku Betlgezy może wydarzyć się w każdej chwili tj. za 5 minut lub z 5 mln lat. Warto więc być czujnym bo gdy do tego dojdzie przez ponad dwa lata nocą będzie tak jasno, że bez trudu będziemy w jej blasku czytać książki.
- Pas Oriona
Charakterystyczny układ trzech gwiazd ułożonych prawie na linii prostej:
Alnitak, Alnilam i Mintaka
To jeden z najbardzije rozpoznawalnych układów gwiazd na niebie, który ludzie bez trudu kojarzą z historią i popkulturą: jedni dopatrują się odzwierciedlenia kształtu Pasa Oriona w ułożeniu trzech wielkich piramid w Gizie, a agent J szukał galaktyki w Pasie Oriona w filmie "Faceci w czerni" z 1997
- Wielka Mgławica
Prawdziwy diament! Wielka mgławica skupiająca olbrzymie ilośći gazu i pyły z którego rodzą się nowe, młode gwiazdy! Oddalena jest od Ziemi o ok. 1350 lat świetlnyc.
Wielka Mgławica Oriona jest tak jasna, że można ją bez trudu dostrzec na niebie nieuzbrojonym okiem nawet z okolic miejskich. Wygląda jak niewielka rozmyta środkowa gwiazada, w układzie trzech gwiazd znajdujących się pod Pasem Oriona.
Zarówno gołym okiem jak i w teleskopie zobaczymy ją jako bezbarwną, ale fotografia nieba pozwala uchwycić jej przepiękny kolor.
Warto pokusić się o własne zdjęcie Wielkiej Mgławicy Oriona! Jej pierwsze zdjęcia pochodzą już z 1880 roku, a wykonał je Henry Draper. Jak na owe czasy - fotografia prezentowała się obłędnie. Dziś? No cóż
Zdjęcie mgławicy w najprostszym wydaniu można zrobić ustawiając aparat na nieruchomym statwyie i wykonać kilku-kilkunasto sekudnową ekspozycję umożliwiajacą uchwycenie gwiazd na fotografii. Długoś ekspozycji zależeć będzie od zastosowanego obiektywu i pozostałych parametrów zdjęcia: im dluższa ogniskowa tym krótszy czas będziemy mogli zastosować aby gwiazdy pozostały na fotografii nieporuszone. Krótszy czas wymagać będzie zastosowania większej czułości ISO i bardziej otwartej przesłony. Wszystkie te parametry po kiklku minutach prób i błędów można dobrać eksperymentalnie. Trudno o podanie gotowego przepisu przy tak wielu możliwych kombinacjach aparatu i obiektywów.
Tak wykonana fotografi pozwoli dostrzec, że nie wszystkie gwiazdy będą wyglądać tak samo. Jedna z nich, pod Pasem Oriona będzie wyraźnie rozmazana - to właśnie nasza magławica!
Jej rozmycie da się dostrzec już gołym okiem, charakterstyczny mglisty wygląd dał początek sformułowaniu "mgławica".
Żeby jednak uchwycić największe piękno tego obiektu należy posłuyżcyć się dłuższymi ogniskowymi. Te stanowią jednak problem - im dłuższa ogniskowa tym szybciej na zdjęciu uwidoczni nam się pozorny ruch gwiazd wynikający z ruchu obrotowego naszej planety. To wymuszać na nas będzie stosowanie krótszych ekspozycji i wyższego ISO... w takim przypadku Sony A7s stanowi ciekawą alternatywę dla fotografowania z tzw. prowadzeniem. Stosując bardzo wysokie ISO możemy ekstremalnie skrócić czas ekspozycji, a następnie metodą tzw. stackowania pozbyć się szumu.
Metoda ta polega na połączeniu w programie graficznym wielu taki samych zdjęć w jedno. Celem tego zabiegu jest zsumowanie powtarzających się pikseli (stanowiących treść zdjęcia), a wyeliminowaniu tych pojawiających się losowo (szum).
Fotografie mgławicy po podpięciu aparatu do teleskopu (lub przy zastosowaniu obiektywów o ogniskowej powyżej 400 mm pozwalają na uchwycenie jednego z najbardziej niezwykłyh obiektów tzw. głębokiego nieba. Szczęśliwie dla nas jest on też jednym z najprostszych do sfotografowania. Warto podjąć takie wyzwanie.
Wszystkie fotografie w tekście (poza historycznym zdjęcie Drapera) są mojego autrstwa i zostały wykonane aparatem Sony A7s mark II
Witam. Jako "nowicjusz" w społeczności Sony rozglądam się po wpisach i właśnie zauważyłem, że Twój post w ciągu miesiąca uzyskał ogromną, wielotysięczną oglądalność, co świadczyć musi o popularności tematyki fotografii astronomicznej wśród społeczności. Dziwi mnie jednakże, że nikt dotąd nie pozostawił tu swojego komentarza. Fotografia astronomiczna to nie moja specjalizacja, ale podziwiam rozmach opracowania. Czyta się z zainteresowaniem nawet takiemu laikowi, jak mnie. Gratuluję.
Zainteresowała mnie, wymieniona przez Ciebie, technika stackowania, choć jak zorientowałem się pobieżnie, stosowana jest chyba głównie do fotografii nieba (sądząc z nazwy programu DeepSkyStacker). A moja bajka to stara, czasem wręcz starożytna, architektura. Poza tym wnętrza, krajobrazy, kwiaty. Nie robię tego na konkursy, a dla własnej przyjemności. Gratuluję każdemu jego pasji, której się oddaje nie zważając na innych.
Mam znajomego w Krakowie, który interesuje się właśnie fotografią astronomiczną. Próbował zarazić mnie tą pasją, ale mu nie wyszło. Głównie z uwagi na koszty, bo jak się zorientowałem, to jednak wymagałoby zapewne dość kosztownego przezbrojenia swojego wyposażenia (obiektywy i nie tylko). Ale na drugim miejscu uplasowała się kwestia mocnej reorientacji w obyczajach. A ja lubię moje sesje terenowe połączyć z ruchem i ogólnie zwiedzaniem ciekawych miejsc. I w dzień.
Pozdrawiam!
Witam serdecznie.
Właśnie udało mi się dołaczyć do klubu i zarejestrować na forum, a że jestem zapalonym astroamatorem to temat ten praktycznie od razu rzucił mi się w oczy.
Niedługo w moje ręce powinna trafić nowiutka A68, więc jest szansa by temat w przyszłości nieco "rozwinąć". Alfa będzie odpowiednim detektorem do szerokich kadrów (gwiazdozbiory, rozległe mgławice - np. WMO - jak u kolegi, oraz wieksze galaktyki - np. Galaktyka Andromedy). W tej chwili fotografuję dedykowaną kamerką astronomiczną, jednak jej mały sensor nie pozwala mi na uchwycenie co większych obiektów. W każdym razie, jeżeli będzie taka potrzeba i będzie to w zakresie mojej wiedzy to chętnie służe pomocą na przyszłość.
Co do zdjęcia wykonanego przez kolegę to fajnie by było dowiedzieć się gdzie, kiedy i czym wykonane było zdjęcie (również rodzaj użytego obiektywu) oraz jakie były czasy i ISO naświetlania.
Zdjęcie ogólnie wykonane jest poprawnie, dobra ostrość i kolorystyka... nieco drażnią tylko te niebieskawe obwódki wokół jaśniejszych gwiazd - przydałby się obiektyw apochromatyczny, ewentualnie filtr rodzaju semi-apo.
Nieco prześwietlony środek (przy tym obiekcie to normalne) mozna zlikwidować robiąc do kompletu kilka krótszych (nie prześwietlonych już) ekspozycji. Na koniec pozostaje już tylko połaczyć wszystko w jedną całość.
Ogólnie i tak wielkie brawa.